Polski Portal Morski
Aktualności Inne Środowisko

Urząd Morski: Nie zanotowano żadnego incydentu związanego z holowaniem i przeładunkiem ropy ze zbiornikowca Yannis P.

Urząd Morski w Gdyni zapewnia, że nie zanotowano żadnego incydentu związanego z holowaniem i przeładunkiem ropy ze zbiornikowca Yannis P. Pod koniec lipca na jednostce doszło do awarii silnika głównego. Od tego czasu zbiornikowiec załadowany rosyjską ropą był unieruchomiony.

Jak informują branżowe media, po awarii jaką była utrata napędu głównego, zbiornikowiec Yannis P. najpierw kilkanaście dni stał na kotwicy niedaleko wyspy Rugia, później został przeholowany na północne wody Obwodu Królewieckiego, gdzie przejściowo oczekiwał na kotwicy od 16 sierpnia.

„Wreszcie 20 sierpnia, wyruszył na holu jednostki, która przyprowadziła go z wód niemieckich na Zatokę Gdańską – holownika Britoil 71. Po okresie oczekiwania (zespół holowniczy wykonywał pętle) został przejęty przez holowniki rosyjskie i sprowadzony na kotwicowisko portów Królewiec i Bałtijsk na Zatoce Gdańskiej nieopodal Cieśniny Pilawskiej (kotwicowisko nr 68)” – podaje portal.

W informacji wskazano, że jednostka nie była w pełni załadowana i przewoziła w swoich zbiornikach około 100 tys. ton ropy przyjętej w dniach 21-23 lipca w rosyjskim porcie Primorsk.

„W czwartek 24 sierpnia około południa, przy burcie Yannis P. (…) zacumował zbiornikowiec Pserimos (…), po czym rozpoczęto operację przeładunku ropy przeznaczonej pierwotnie dla Indii, ze statku na statek na morzu” – informują media

Magdalena Kierzkowska z Urzędu Morskiego w Gdańsku przekazała PAP, że nie odnotowano żadnych niepokojących sygnałów dotyczących zarówno operacji holowania jednostki, jak i przeładunku znajdującej się na nim ropy.

„Tankowiec Yannis P. kotwiczy na redzie Królewca, na rosyjskich wodach terytorialnych. Statek, zgodnie z zapisem ruchu, nie wchodził na polskie wody terytorialne, więc brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do wyrażania zaniepokojenia sytuacją przez polską administracje morską. We wspólnotowym systemie monitorowania statków na wodach Wspólnoty Europejskiej (SSN) nie odnotowano żadnego alertu związanego ze statkiem, zarówno w zakresie holowania, jak i przeładunku STS (ang. ship to ship)” – wskazała.

Media podają, że oba zbiornikowce uczestniczące w operacji przeładunku ropy na Zatoce Gdańskiej należą do tego samego greckiego armatora.

źródło: PAP / fot. zdj. ilustracyjne pixabay

Zobacz podobne

Nowa Marina w Gdańsku. Przybyło miejsc do cumowania

PL

Ukraina obawia się, że Rosja chce odłączenia obwodu chersońskiego

BS

Szczyt klimatyczny COP27. Dr Chocian: pewne cele, które Europa sobie narzuca, są irracjonalne

KM

Zostaw komentarz

Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoją wygodę. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie