Na przełomie 2026 i 2027 roku – czyli później niż pierwotnie zakładano – ma być gotowy i oddany do użytku nowy budynek główny Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego. Placówka rozpoczęła działalność 26 lutego 1977 roku i obchodzi właśnie 47. urodziny.
Z tej okazji Instytut Biochemii i Biofizyki PAN (IBB PAN), który zarządza stacją, organizuje spotkanie w swojej siedzibie. W programie m.in. prezentacje o historii stacji, organizacji pierwszej wyprawy antarktycznej, misji naukowej. Zaplanowano również połączenie się online z uczestnikami aktualnej wyprawy.
Jedna z prezentacji dotyczy postępów prac modernizacji stacji i budowy nowego obiektu (w sąsiedztwie obecnego), co było konieczne z powodu zużycia obecnej infrastruktury na skutek prawie pół wieku funkcjonowania w skrajnie niekorzystnych warunkach klimatycznych.
„Obecnie jesteśmy na etapie uzbrajania gruntu od strony energetycznej, w ramach przebudowy całego systemu energetycznego. Są już fundamenty budynku głównego, na których zamontowano konstrukcję stalową, zakończyliśmy prace przy dwóch halach: magazynowej i tzw. schronowej (gdzie będą mogli się schronić uczestnicy wyprawy w razie awarii czy niebezpieczeństwa). W zeszłym roku zostały też zakończone prace modernizacyjne całej sieci wodno-kanalizacyjnej – przebudowano ujęcie wody dla stacji i wybudowano oraz uruchomiono pierwszą w stacji oczyszczalnię ścieków” – podał w rozmowie z Nauką w Polsce dr Dariusz Puczko z IBB PAN, koordynator przebudowy stacji.
Pytany, czy prace idą zgodnie z planem, odpowiedział, że pierwotnie zakładany plan trzeba było dostosować do rzeczywistości. „Wystartowaliśmy z początkiem pandemii i już wtedy zaczęły się pierwsze opóźnienia wynikające m.in. z konieczności kwarantanny wszystkich osób, które podróżowały do stacji, aby możliwie do zera zminimalizować ryzyko ‘przywiezienia’ tam koronawirusa” – opowiadał dr Puczko.
Kolejnym wydarzeniem, które wpłynęło na postęp prac, była rosyjska agresja na Ukrainę w 2022 roku. „Wtedy załamała nam się cała logistyka, ponieważ wcześniej korzystaliśmy z transportu statkami rosyjskimi, a po rozwiązaniu umów musieliśmy szukać nowych dostawców. Inne wydarzenia to m.in. wspomniana pandemia koronawirusa COVID-19 oraz blokada Kanału Sueskiego, które negatywnie odbiły się m.in. na ogólnoświatowym transporcie kontenerowym. Mieliśmy też opóźnienia związane z procedurami przetargowymi. Cała ta kaskada zdarzeń spowodowała, że nasz pierwotnie zakładany harmonogram musieliśmy na bieżąco dostosowywać do sytuacji. Nie mówiąc już o ogromnym wzroście cen transportu morskiego czy cenie paliwa dla kontenerowców” – wskazał koordynator.
Dlatego też wydłużył się spodziewany czas prac, a zakończenie modernizacji i budowy obecnie jest planowane na przełom 2026 i 2027 roku. „Wszystko zależy od czynników zewnętrznych: sytuacji geopolitycznej, logistyki, cen surowców, dostępności materiałów, dlatego trudno nam dokładnie planować kolejne etapy i prace. Jeśli już jednak uda nam się dowieźć materiały i ludzi na miejsce, to tam cały proces przebiega bardzo sprawnie” – powiedział dr Puczko.
Dariusz Puczko przypomniał, że modernizacja i przebudowa stacji dzieje się na „żywym organizmie”. „Stacja badawcza cały czas działa. Budując w jej sąsiedztwie nowy budynek korzystamy z jej zaplecza i infrastruktury. Dodatkowo, musimy zapewnić stacji możliwie nieprzerwane funkcjonowanie, dlatego np. przerwy w dostępie do wody (przy przebudowie sieci wodno-kanalizacyjnej) czy prądu musiały trwać jak najkrócej” – wskazał. W prace budowalne zaangażowani są również uczestnicy wypraw.
Na modernizację infrastruktury stacji i budowę nowego budynku głównego resort nauki w 2018 roku przekazał Instytutowi Biochemii i Biofizyki PAN 88 mln zł. W 2023 roku szef Ministerstwa Edukacji i Nauki zwiększył dotację o ponad 42 mln zł, co daje łączną kwotę ok. 130,4 mln zł.
Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego to całoroczna jednostka naukowo-badawcza nad Zatoką Admiralicji na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych. Wyspa zaliczana jest do klimatycznej strefy morskiej Antarktyki. Od Polski dzieli ją 14 tys. km.
Stacja zapewnia wsparcie techniczne i logistyczne dla polskich i międzynarodowych grup naukowych prowadzących badania w Antarktyce. W jednostce były i są prowadzone badania w dziedzinie oceanografii, geologii, geomorfologii, glacjologii, meteorologii, sejsmologii i przede wszystkim biologii i ekologii oraz nieprzerwanie prowadzone są monitoringi: ekologiczny, glacjologiczny, meteorologiczny i ekologiczny.
Badania są organizowane w ramach interdyscyplinarnych programów badawczych, dotyczących m.in. takich problemów jak: zmienność ekosystemów polarnych, ewolucja, struktura i dynamika różnorodności biologicznej czy wpływ zmian klimatycznych w rejonie Półwyspu Antarktycznego na funkcjonowanie ekosystemów morskich i lądowych.
Stacja pełni nieformalną funkcję polskiej „ambasady” w Antarktyce. Polska – jako jeden z sygnatariuszy Układu Antarktycznego – jest w gronie 29 państw konsultatywnych, które mogą podejmować decyzje o działalności człowieka na terenie Antarktyki. Jednym z warunków pozwalających dołączyć do tego grona jest prowadzenie istotnej pracy naukowo-badawczej, jak założenie stacji naukowej lub wysłanie wyprawy naukowej. Musi być też zgoda pozostałych państw układu. Przyszłość tych badań zależy jednak od utrzymania budynku stacji i jej infrastruktury.
Patron stacji – Henryk Arctowski – to wybitny polski geofizyk i geograf, który był jednym z pierwszych Polaków, którzy dotarli do Antarktyki pod koniec XIX wieku.
Obecnie w stacji przebywają uczestnicy 48. wyprawy, którą kieruje Katarzyna Greń. W związku z dużą liczbą zgłoszeń akcja rekrutacyjna na 49. Polską Wyprawę Antarktyczną została przedłużona do 29 lutego.
Źródło PAP fot. Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego